Po dość sporej przerwie fani Włókniarza w końcu mogli wybrać się na oficjalną prezentacje drużyny . Śmiało można stwierdzić że atmosfera stworzona przez kibiców w nowej hali widowiskowo-sportowej na Zawodziu była niesamowita , bilety na to wydarzenie rozchodziły się jak ciepłe bułeczki ostatecznie na trybunach zasiadło około 7 tyś. osób a ponad tysiąc kibiców musiało obejść się smakiem ze względu na brak biletów.

Na naszym sektorze pojawiło się 500 kibiców w tym kilkanaście osób, które, przyszły na prezentację chyba tylko po to, żeby zobaczyć jak ,,ona tańczy dla mnie”. Było to spowodowane m.in. tym, że trybuna na której zasiedliśmy znajdowała się na przeciwko sceny, co oznaczało dobrą widoczność. Nie przełożyło się to jednak na jakość dopingu, który po kilkumiesięcznej przerwie stał na dobrym poziomie, aczkolwiek mógł być lepszy gdyby muzyka i spiker nie zagłuszały młynowego. Ostatecznie doping musiał być prowadzony ze środka sektora, bowiem stojąc na dole trybuny, prowadzącego słyszało zaledwie kilka rzędów. Momentami do dopingu włączała się również cała hala robiąc jednocześnie piorunujące wrażenie. Na ten dzień SKCW przygotowało dla kibiców ponad 3 tysiące biało – zielonych machajek. Nie obyło się jednak bez problemów, albowiem początkowo ochrona nie chciała się na nie zgodzić, ale ostatecznie udało się je rozdać. Niestety nasza wizja oprawy nie została do końca zrealizowana, albowiem nie wszyscy na hali byli skłonni do machania flagami, a więc efekt nie był taki jaki byśmy sobie życzyli. Ponad to w momencie gdy na scenę zaczęli wychodzić zawodnicy na naszym sektorze rozwinięta została sektorówka przedstawiająca lwa w koronie – wyklejanej złotą folią. Do tego podniesiony został na górze i na dole biało – zielony transparent, również wyklejany na złoto, tworzący hasło „Już w tym sezonie lew w złotej koronie”. Dodatkowo po bokach rozdane zostało około 500 złotych flag, które miały stanowić uzupełnienie do całej oprawy. Również i w tym przypadku nie wszyscy zorientowali się o co chodzi i niestety miejscami ludzie flag nie podnieśli Po opuszczeniu transparentu i sektorówki, z góry tj. z pod sufitu hali zrzucamy ok. 1000 sztuk biało-zielonych balonów. Podczas prezentacji zabawa na sektorze trwa w najlepsze, natomiast gdy wszyscy zawodnicy znajdowali się już na scenie ruszamy z naszą drugą oprawą, a więc flagowiskiem z 12 dużych 3×3 m. flag, oraz kilkudziesięciu mniejszych. Tym akcentem kończymy prezentację, która jednocześnie otworzyła dla nas sezon 2013. Generalnie ujmując, możemy być zadowoleni z tego jak się pokazaliśmy. Spora liczba osób w młynie, dobry doping, często z resztą kibiców zasiadających na pozostałych trybunach, oraz dwie oprawy plus trzecia na całą halę. Aczkolwiek pewien niedosyt pozostaje, bowiem nie obyło się bez paru problemów, jak choćby nieogarnięcie hali, aby wszyscy machali flagami czy kłopoty ze słyszalnością młynowego. Są to jednak rzeczy, które są spokojnie do wyeliminowania. Mówiąc krótko: dla nas SEZON 2013 ROZPOCZĘTY!